Pogrzeb - relacja tv. Przemyślenia po godzinie 3:30.

Carmen_23 napisał:

Odbył się pogrzeb, wiele osób zapewne straciło nadzieję że Michael żyje, ale nie ja. Oglądałam pogrzeb bardzo wnikliwie i zaciekawiło mnie kilka kwestii z pozoru nieistotnych, ale doskonale oddających fakt, ze to co zobaczyliśmy było kolejnym, wielkim przedstawieniem.

-dziadek- zastanawiałam się czy i tym razem pojawi się tajemniczy dziadek i oto był! Wydawać by się mogło że wszystko jasne- to członek rodziny a my niepotrzebnie rozdmuchałyśmy jego obecność w Staples Center. Ale czy na pewno? Ten dziadek został przysłany przed rodzinę i nie jest tym, który był w S.C.! Oto dowód: dziadek z Forest Lawn ma siwe włosy nie zasłaniające mu uszu, dziadek z S.C. miał zasłonięte nimi całe uszy, dziadek z FL ma wąsy ciemny blond z kolei dziadek z S.C. miał czarne wąsy!!! Dziadek z FL jest energiczny i żywotny, tymczasem dziadek z S.C. chodził o lasce… To się kłóci ze sobą! Poza tym, dziadek z FL zachowywał się bardzo teatralnie i próbował zwrócić na siebie uwagę kamer kiedy było jeszcze jasno- najpierw, nadzwyczaj żywo rozmawiał przez komórkę a potem WSTAŁ i witał się demonstracyjnie z kimś z rodziny (fragment ten CNN powtarzał kilka razy co 10 minut!!!). Jest jeszcze kwestia rękawiczki na prawym reku- dziadek z FL jej nie miał a ten w S.C. miał… oczywiście mógł ją zdjąć ale skoro założył ja na jeden pogrzeb to czemu nie założył już na drugi?
Wniosek- Jacksonowie podesłali dziadka żeby zatrzeć domysły ze Staples Center. Szkoda, że nie pomyśleli o szczegółach... a może było to celowe niedogranie?

-księżyc- telewizja pokazała księżyc. Niby to nieistotny szczegół ale nie dla mnie! Zgodnie z zapowiedzią pogrzeb miał się rozpocząć gdy zajdzie słońce „the sunset on the darkest grass” I tu nagle telewizja robi zbliżenie na księżyc! To dowodzi że cały pogrzeb to zwykłe przedstawienie. To nie jest teledysk żeby pokazywać księżyc i wprowadzać ludzi w klimat nocy! Kto o zdrowych zmysłach, kto stracił dopiero bliską osobę i będzie ją chować, daje cynk telewizji aby skamerowali księżyc który „przypadkiem” był wspomniany w cytacie na górze? Tylko ten, kto wie, że ma to być kolejny „znak” dla wierzących i sugestia dla nich, że scenariusz się właśnie wypełnia…

- spóźnienie rodziny/ karetka- no i znowu show. Czyżby Jacksonowie chcieli pokazać nam że ktoś zasłabł pod wpływem niewyobrażalnie silnych emocji związanych z pogrzebem? Oczywiście, jeśli to tylko uwiarygodni sprawę, to czemu nie?
Co do karetki- ja rozumiem ze ta karetka może działać w konkretnym rejonie miasta, ale czy to nie jest dziwne że karetka ta już drugi raz przewija się w sprawie? I czy to nie dziwne że jest akurat zawsze „wolna” na zawołanie Jacksonów? Czyżby w LA nie było innych, bardziej potrzebujących w tym czasie pomocy? A może karetka była potrzebna do transportu KOGOŚ?

-czerwone krawaty- sugerowano że będą czerwone krawaty i są. Kolejny przypadek? Coś dużo ich jak na jedna sprawę…
(Internet: kolor czerwony budzi chyba najwięcej emocji. Może skojarzyć się z krwią, a zatem z ŻYCIEM)

-urwana relacja TV- „akurat” podczas wynoszenia trumny z karawanu…

- goście trzymający w rękach zdjęcie/broszurkę- klika razy było zbliżenie na takowe osoby, które miały w ręku zdjęcie/broszurkę z Michaelem z teledysku Liberian Girl- ten sam fragment który pokazano w S.C.- Michael w czerwonej koszuli siedzący za kamerą, reżyserujący teledysk… Co prawda tu kamery nie było ale chodzi o sam fakt że znowu ten sam motyw.

-pogrzeb w nocy- bez komentarza Smile

- inne "szczegóły"- czy ktoś widział zapowiadaną Dianę Ross???

Moje odczucia są podobne, fajnie, że ktoś też tak myśli. Już myślałam, że bardzo nadinterpretuję itp.

Zapewniano, że będzie Diana Ross... Nie było.

Tylko zastanawia mnie mama MJ. Płakała....

Post został pochwalony 0 razy

Carmen Ty potrafisz dodać nadziei. Ale ja juz jestem chyba tym zmęczona.

Post został pochwalony 0 razy

	morphine napisał:
	mama MJ. Płakała....

Liz też miała całe czerwone oczy i chustkę w rękach.

Boję się, żeby nie bylo tak, że Michael musi się ukrywać a te "znaki":
1) dla niektórych fanów są wystarczające by wierzyć, że żyje i oto mu chodziło
2) z kolei dla kogoś, kto być może ściga Michaela są niewystarczającymi dowodami bo kto będzie Go szukał na podstawie koloru krawatów czy zdjęcia z Liberian girl..

to teraz czekamy do koncertu w Wiedniu.

Ostatnio zmieniony przez butterfly dnia Pią 11:03, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

	morphine napisał:
	Tylko zastanawia mnie mama MJ. Płakała....

Myślę sobie, że skoro to mistyfikacja to jest to bardzo duże obciążenie psychiczne dla członków rodziny. Matka Michaela jest już w podeszłym wieku, może po prostu nie wytrzymuje presji? Może ma dość przeżywania drugi raz sfingowanego pogrzebu? Dopełnić tego mogły zdjęcia rzekomo zmarłego Michaela które stały niedaleko trumny... Nie jest to z pewnością miły widok dla matki.

Post został pochwalony 0 razy

morphine napisał:

	sunrise napisał:
	Niestety nie oglądałam pogrzebu, ponieważ to nie na moje nerwy. Powiedzcie mi prosze, jakie są wasze odczucia po tym wydarzeniu? Straciłyście już nadzieję?

No przejrzyj cały temat. Odczucia poszczególnych osób są różne. Ja nie tracę wiary co najmniej do THIS IS IT.

Na MJHD po pogrzebie atmosfera tez była dosyć ciężka, a wchodząc tam dzisiaj rano zauważyłam, że znowu jest mnóstwo "wierzących". Między innymi też z powodu newsów, które u nas Hoax umieściła w dziale dotyczących LAPD, UCLA i Coronera.

zanim napisałam komentarz, przeczytałam wszystko. zauważyłam mieszane uczucia..myślałam, że zostałam z tym sama

Post został pochwalony 0 razy

Carmen_23 napisał:

Odbył się pogrzeb, wiele -dziadek- zastanawiałam się czy i tym razem pojawi się tajemniczy dziadek i oto był! Wydawać by się mogło że wszystko jasne- to członek rodziny a my niepotrzebnie rozdmuchałyśmy jego obecność w Staples Center. Ale czy na pewno? Ten dziadek został przysłany przed rodzinę i nie jest tym, który był w S.C.! Oto dowód: dziadek z Forest Lawn ma siwe włosy nie zasłaniające mu uszu, dziadek z S.C. miał zasłonięte nimi całe uszy, dziadek z FL ma wąsy ciemny blond z kolei dziadek z S.C. miał czarne wąsy!!! Dziadek z FL jest energiczny i żywotny, tymczasem dziadek z S.C. chodził o lasce… To się kłóci ze sobą! Poza tym, dziadek z FL zachowywał się bardzo teatralnie i próbował zwrócić na siebie uwagę kamer kiedy było jeszcze jasno- najpierw, nadzwyczaj żywo rozmawiał przez komórkę a potem WSTAŁ i witał się demonstracyjnie z kimś z rodziny (fragment ten CNN powtarzał kilka razy co 10 minut!!!). Jest jeszcze kwestia rękawiczki na prawym reku- dziadek z FL jej nie miał a ten w S.C. miał… oczywiście mógł ją zdjąć ale skoro założył ja na jeden pogrzeb to czemu nie założył już na drugi?
Wniosek- Jacksonowie podesłali dziadka żeby zatrzeć domysły ze Staples Center. Szkoda, że nie pomyśleli o szczegółach... a może było to celowe niedogranie?

ja nie jestem pewna czy ty mowisz o tym samym dziadku, tzn. w tym sensie czy odpowiedniego dziadka porownujesz do tego z SC. Otoz na tym pogrzebie bylo dziadkow dwoch. jeden w bialym kapeluszu drugi w czarnym. widzialam obu z tym, ze ten w czarnym faktycznie byl dosc rzucajacy sie w oczy, a ten w bialym (dokladnie takim samym jak w SC) siedzial sobie w czwartym (?) rzedzie i kamery uchwycily go bardzo przelotnie. ja zwroilam na niego uwage, bo wlasnie jego szuklam. gdyby nie to pominelabym go z pewnoscia.
o ktorym dziadku mowisz???

oprocz tego faktycznie bylo w tym cos filowego. dodatkowo reporter bbc w relacji na zywo powiedzial - przyszla rodzina i obsada, mhm, przepraszam mialem na mysli rodzine i przyjaciol...
wymowne...
no i zdjecie Michaela z filmu Moonwalker (i jednoczesnie piosenki 'all together') - ktos na MJHD opisal jak konczy sie ten film. otoz troje dzieci jest bardzo smutnych po odejsciu Michaela, dziewczynka siedzi na laweczce i mowi do siebie 'chcialabym, zeby wrocil' i BUM. w pyle staje Michael... potem zabiera te dzieci ze soba itd...
dziwne... i dlaczego nie wykorzystali zdjecia M z powiedzmy ostanich 2 lat tylko zdjecie z 1988roku??

Post został pochwalony 0 razy

http://www.youtube.com/watch?v=GT7QWwhOPNw

1:05, dziadek w beżowym kapeluszu.

bardzo rozbawił mnie Blanket, który ewidentnie się zakrywa. Very Happy

I tak, macie rację, na okładce tej 'książeczki pogrzebowej' widnieje uśmiechnięty Michael z Liberian Girl. Dlaczego akurat to zdjęcie? Kiedy siedzi za kamerą i śmieje się, że wszystkich wkręcił...

La Toya? Przygryza wargi, chce się uśmiechnąć? Nie... To tylko moja wyobraźnia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Morphine dnia Pią 11:25, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

hmm, bardzo fajnie zostało to wszystko zorganizowane, sfilmowane, co najmniej jak film..

Post został pochwalony 0 razy

Zdjęcia udostępnione z pogrzebu robione były przez fotografa zaprzyjaźnionego z Jacksonami. Kiedy ten fotograf przechodził koło braci, jeden z nich klepnął go w ramię jak starego kumpla. W związku z tym... gdzie są zdjęcia dziadka w białym kapeluszu? Laughing

Inni goście są sfotografowani. Czyżby Jacksonowie nie chcieli żeby w obiegu pojawiły się zbliżenia dziadka? A może posiadacie takowe? Chętnie obejrze Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lady_Di dnia Pią 11:42, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

Dzięki za obszerne relacje.Rano włączyłam polsat news i cały ranek co jakis czas pokazywali dość dużo migawek, widziałam dzieciaczki spokojne skupione, Liz rozmawiała z kims uśmiechnieta,i jakis chudy blondas z trudem powstrzymywał się od śmiechu a pinda siedząca obok niego śmiała się otwarcie. Może to był Culkin, nie znam szczeniaka. Moje odczucia - chyba koniec, płakałam dzisiaj w drodze do pracy, łyknęłam tabletkę bo bym chyba nie przestała.Cały czas będę tu dopóki i wy będziecie. Acha i nie wyobrażam sobie teraz jak będe słuchała jego płyt albo jak będę oglądać Bukareszt? Jak była nadzieja to było normalnie ale teraz nie będę mogła spokojnie słuchać jego głosu.Życzę wam i sobie spokoju.

Post został pochwalony 0 razy