Mój number one to oczywiście Michael, miejsca od 2-5 obsadziłam tymi najmniej zagrażającymi Michaelowi piosenkarzami.
Głosujcie na kogo chcecie, ale zasugeruję żeby nie głosować na Elvisa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach